...nie umiem płakać Słodka....nawet nie chodzi o to,że coś się popsuło......nagle przestałam być DZIECKIEM......pomyślałam/przypomniałam sobie,że jestem już najstarszą osobą w rodzinie.........i nagle pusto i zimno zrobiło się koło mnie......
jakie to bliskie, przemówiła do mnie praca wraz z opisem....trochę mam wyrzuty sumienia,że ja ci to uświadomiłam....każdy kiedyś będzie w takiej sytuacji, ważne że ma się kogoś bliskiego a wszyscy bliscy, którym na nas zależy są naszą rodziną i ważne by mieć komu cząstkę siebie ofiarować
..Rebeko....nie wyrzucaj sobie tego...dobrze jest....jak wyrzucę to z siebie to lżej mi będzie....uściski przesyłam..... ...Emmo widzę Was...doceniam....chyba dzięki Wam nie siedzę pod stołem i nie wyję.....dziękuję,że jesteście ze mną....
Niby jesteśmy tacy samodzielni, samowystarczalni. Nikogo nie potrzebujemy... A wszystko do czasu. Przychodzi taki moment że potrzebujemy drugiego człowieka. Może nic nie mówić. Nic nie robić. Byleby był...
..cieżko jest.. czasem trudność sprawia nawet uchylenie ust, by cokolwiek powiedzieć..(podobnie się czułam po śmierci swoich Bliskich) .. błąka się Dusza po bezdrożach myśli.. w tułaczce probując odnaleźć siebie?.. pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło..
Majeczko też jestem najstarszy w rodzinie, pierwszy do odstrzału. Dziwne, mieszkam sam i nie odczuwam tego opuszczenia (osamotnienia). Oczywiście druga osoba, wzajemne zrozumienie potrzeb, wieczorne nieśpieszne rozmowy, wspólne śledzenie płomieni na kominku,to marzenia. Gdzie znaleźć podobną wrażliwość na otaczający świat, do tego pogodę ducha, ciepłą dłoń na co dzień. Prawie mrzonki a może jednak kiedyś pojawi się to wyczekiwane uzupełnienie, kto wie ? Myśli , myśli lecą błądzą, może zabłądzą, kiedyś, gdzieś ? Z tęsknotą w przyszłość spoglądam.
Bardzo dziękuję :).Link jest tylko do Holdena bo się nie da dwóch podpiąć.
Dostałam od Emmy
Dziękuję bardzo Emmo.Przekazuję Nivejce za coporanny uśmiech i Idzie za świata opisywanie.
Dostałam od Idy za wielokropki
........dziękuję......:)......i przekazuję dalej:Barei http://nalesnikiem-do-nieba.blogspot.com/ za cudne poetyckie gotowanie i Agnieszce http://odwroconaperspektywa.blogspot.com/ za piękne Anioły....na które mam nadzieję się doczekac i tu.....
17 komentarzy:
Może najpierw wypłakać, to co nie chciało być jednością, a może nie mogło?
...nie umiem płakać Słodka....nawet nie chodzi o to,że coś się popsuło......nagle przestałam być DZIECKIEM......pomyślałam/przypomniałam sobie,że jestem już najstarszą osobą w rodzinie.........i nagle pusto i zimno zrobiło się koło mnie......
jakie to bliskie, przemówiła do mnie praca wraz z opisem....trochę mam wyrzuty sumienia,że ja ci to uświadomiłam....każdy kiedyś będzie w takiej sytuacji, ważne że ma się kogoś bliskiego a wszyscy bliscy, którym na nas zależy są naszą rodziną i ważne by mieć komu cząstkę siebie ofiarować
jak to nikogo??
a my, zza szyby, to już od macochy jesteśmy? nie liczymy się?? a może liczymy inaczej? np. dwie wirtualne sztuki na jedną realną?
głupoty piszę - żebyś się pośmiała :-)
..Rebeko....nie wyrzucaj sobie tego...dobrze jest....jak wyrzucę to z siebie to lżej mi będzie....uściski przesyłam.....
...Emmo widzę Was...doceniam....chyba dzięki Wam nie siedzę pod stołem i nie wyję.....dziękuję,że jesteście ze mną....
Niby jesteśmy tacy samodzielni, samowystarczalni. Nikogo nie potrzebujemy... A wszystko do czasu. Przychodzi taki moment że potrzebujemy drugiego człowieka. Może nic nie mówić. Nic nie robić. Byleby był...
przyjdzie wiosna i poskleja,slonce rozjasni cienie zycia,czasami mozna byc samotnym we dwoje
trudna ta emocjonalna bezdomność, nie ma sposobu, musisz nauczyć się z tym żyć... buziak
...masz rację Nivejko...byleby był...
pozdrawiam...:)
...no tak Niedzielko...czas ...potrzebny jest czas....
serdeczności..
...och Margo ....trafiłaś w dziesiątkę..."bezdomność uczuć"...to jest to.....
..uściski....
..cieżko jest.. czasem trudność sprawia nawet uchylenie ust, by cokolwiek powiedzieć..(podobnie się czułam po śmierci swoich Bliskich) .. błąka się Dusza po bezdrożach myśli.. w tułaczce probując odnaleźć siebie?..
pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło..
...dziękuję AnSo....pozdrawiam ciepło...
tulę, pamiętam, jestem.
Majeczko też jestem najstarszy w rodzinie, pierwszy do odstrzału. Dziwne, mieszkam sam i nie odczuwam tego opuszczenia (osamotnienia). Oczywiście druga osoba, wzajemne zrozumienie potrzeb, wieczorne nieśpieszne rozmowy, wspólne śledzenie płomieni na kominku,to marzenia. Gdzie znaleźć podobną wrażliwość na otaczający świat, do tego pogodę ducha, ciepłą dłoń na co dzień. Prawie mrzonki a może jednak kiedyś pojawi się to wyczekiwane uzupełnienie, kto wie ?
Myśli , myśli lecą błądzą, może zabłądzą, kiedyś, gdzieś ?
Z tęsknotą w przyszłość spoglądam.
...spełnienia tęsknot Ci życzę...dziękuję...pozdrawiam ciepło...
...Holden ....czuję Twoją obecność....dziękuję Ci za nią....
hej Mała.. najstasze Kobiety są winem winnicy najlepszym. pamiętaj o nas.. którzy jestesmy za tobą.. przy_
...fy...:):)....witaj i tu...dziękuję i buziaki przesyłam....
Prześlij komentarz