Dziecko z twarzą dorosłego, pozbawioną uśmiechu: efekt jest więcej niż upiorny. Do tego scenografia przypomina więzienną celę jak z carskich kazamatów: jest nawet kubeł do załatwiania potrzeb fizjologicznych. W żadnym razie nie jest to miejsce ani stan, do którego ktokolwiek powinien wracać.
Jeśli mu z tym dobrze - niech tam siedzi. Nic na siłę, choć jeśli robi to z własnej woli, wtedy cela z więziennej zamienia się w klasztorną, a zamknięcie jest formą ucieczki.
Ważne, żeby nie zatrzaskiwać za sobą drzwi i nie wyrzucać klucza przez okno z myślą, że już nigdy nie będzie potrzebny i że na zewnątrz nic dobrego ani interesującego już na nas nie czeka.
Bardzo dziękuję :).Link jest tylko do Holdena bo się nie da dwóch podpiąć.
Dostałam od Emmy
Dziękuję bardzo Emmo.Przekazuję Nivejce za coporanny uśmiech i Idzie za świata opisywanie.
Dostałam od Idy za wielokropki
........dziękuję......:)......i przekazuję dalej:Barei http://nalesnikiem-do-nieba.blogspot.com/ za cudne poetyckie gotowanie i Agnieszce http://odwroconaperspektywa.blogspot.com/ za piękne Anioły....na które mam nadzieję się doczekac i tu.....
5 komentarzy:
Dziecko z twarzą dorosłego, pozbawioną uśmiechu: efekt jest więcej niż upiorny. Do tego scenografia przypomina więzienną celę jak z carskich kazamatów: jest nawet kubeł do załatwiania potrzeb fizjologicznych. W żadnym razie nie jest to miejsce ani stan, do którego ktokolwiek powinien wracać.
A jeśli komuś - wbrew logice - jest dobrze w takich miejscach......?...
Jeśli mu z tym dobrze - niech tam siedzi. Nic na siłę, choć jeśli robi to z własnej woli, wtedy cela z więziennej zamienia się w klasztorną, a zamknięcie jest formą ucieczki.
Ważne, żeby nie zatrzaskiwać za sobą drzwi i nie wyrzucać klucza przez okno z myślą, że już nigdy nie będzie potrzebny i że na zewnątrz nic dobrego ani interesującego już na nas nie czeka.
O to właśnie chodzi, azyl z możliwością powrotu :)
powroty zawsze są niezwykle trudne...
Prześlij komentarz