Pierwsze zdjęcie raczej ponure: motyl zaciukany siekierką. Łatwo dopisać jakąś mrożącą krew w żyłach metaforę, jak to brutalny świat masakruje niewinne duszyczki czy wzniosłe idee.
Na drugim zdjęciu widzimy lokalnego bioenergoterapeutę, pana Mariana, który za chwile dokona cudownego ożywienia motyla przy pomocy bioprądów i innych eterycznych fluidów. Trzymam kciuki, żeby mu się udało. :)
Za to trzecie zdjęcie to kolejny (który to już?) materiał na okładkę książki. Albo, co jeszcze chyba lepszym pomysłem, wspaniałym tłem nagłówka dla boga poetyckiego czy literackiego. Bardzo przypadło mi do gustu.
jak cudownie wieloznaczne, jak osłabia motyla jego szlacheckość, efemeryczność, którą świetnie się opiewa w słowach, symbolach, ale życie bywa twarde...oj, sugestywne
GM - napisz tę książkę, a ja Ci podaruję to zdjęcie na okładkę :) Margo - :) HV, wszystko jest wieloznacznością, nie ma nic pewnego na tym świecie Dziękuję Wam za myśli - serdeczności w zamian przesyłam...:)
Jak tu pisać po GM? :) Nie mogę się uwolnić od lokalnego bioenergoterapeuty ... Maju, i tak mi się podobają! Ciężka, zardzewiała siekiera ma też swoją śmierć kiedyś. Z punktu widzenia motyla, jest nieśmiertelna ... Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję :).Link jest tylko do Holdena bo się nie da dwóch podpiąć.
Dostałam od Emmy
Dziękuję bardzo Emmo.Przekazuję Nivejce za coporanny uśmiech i Idzie za świata opisywanie.
Dostałam od Idy za wielokropki
........dziękuję......:)......i przekazuję dalej:Barei http://nalesnikiem-do-nieba.blogspot.com/ za cudne poetyckie gotowanie i Agnieszce http://odwroconaperspektywa.blogspot.com/ za piękne Anioły....na które mam nadzieję się doczekac i tu.....
9 komentarzy:
Pierwsze zdjęcie raczej ponure: motyl zaciukany siekierką. Łatwo dopisać jakąś mrożącą krew w żyłach metaforę, jak to brutalny świat masakruje niewinne duszyczki czy wzniosłe idee.
Na drugim zdjęciu widzimy lokalnego bioenergoterapeutę, pana Mariana, który za chwile dokona cudownego ożywienia motyla przy pomocy bioprądów i innych eterycznych fluidów. Trzymam kciuki, żeby mu się udało. :)
Za to trzecie zdjęcie to kolejny (który to już?) materiał na okładkę książki. Albo, co jeszcze chyba lepszym pomysłem, wspaniałym tłem nagłówka dla boga poetyckiego czy literackiego. Bardzo przypadło mi do gustu.
Sugestywne te obrazy :)
jak cudownie wieloznaczne, jak osłabia motyla jego szlacheckość, efemeryczność, którą świetnie się opiewa w słowach, symbolach, ale życie bywa twarde...oj, sugestywne
GM - napisz tę książkę, a ja Ci podaruję to zdjęcie na okładkę :)
Margo - :)
HV, wszystko jest wieloznacznością, nie ma nic pewnego na tym świecie
Dziękuję Wam za myśli - serdeczności w zamian przesyłam...:)
Jak tu pisać po GM? :)
Nie mogę się uwolnić od lokalnego bioenergoterapeuty ...
Maju, i tak mi się podobają!
Ciężka, zardzewiała siekiera ma też swoją śmierć kiedyś. Z punktu widzenia motyla, jest nieśmiertelna ...
Pozdrawiam serdecznie!
Motyl i siekiera subtelnie rymują się kolorami :)
A światło tak miękko i twardo jednocześnie rzeźbi czaszkę...
M. - względność czasu trwania :)
Aneto - witam i dziękuję bardzo :)
Zapadające w pamięć...
...dziękuję Hosalko.......
Prześlij komentarz