...hmmm...dlaczego jesteśmy pesymistkami..???.....przecież można by się spodziweać kwitnących ogrodów albo coś...a My??...a my ciemności albo pedzące pociągi...:)... ...serdeczności przesyłam....
Bardzo dziękuję :).Link jest tylko do Holdena bo się nie da dwóch podpiąć.
Dostałam od Emmy
Dziękuję bardzo Emmo.Przekazuję Nivejce za coporanny uśmiech i Idzie za świata opisywanie.
Dostałam od Idy za wielokropki
........dziękuję......:)......i przekazuję dalej:Barei http://nalesnikiem-do-nieba.blogspot.com/ za cudne poetyckie gotowanie i Agnieszce http://odwroconaperspektywa.blogspot.com/ za piękne Anioły....na które mam nadzieję się doczekac i tu.....
9 komentarzy:
Często rozpędzony pociąg...
Czy warto...?
świetna praca, Maju!
dobrze, że nie wiemy, co jest na końcu. gdybyśmy wiedzieli wówczas by nam się nie chciało iść :-)
Chciałabym wierzyć, że światełko...
ano, niby nie... jak zwykle obrazujesz do myśli...
...hmmm...dlaczego jesteśmy pesymistkami..???.....przecież można by się spodziweać kwitnących ogrodów albo coś...a My??...a my ciemności albo pedzące pociągi...:)...
...serdeczności przesyłam....
może mnie wzrok myli, bom niewyspana ale ja tam na końcu jakieś schody na górę widzę...
nie wiem....
...Cała Ja...:):)..są schody i jest nadzieja...:):)....pozdrawiam :)...
to fajnie :)))
jeszcze bardziej mi się podoba :)))))
Prześlij komentarz