...niedługo minie 29 lat jak przyjechałam TUTAJ.....wydaje się....całe życie prawie....wydaje się,że przywykłam...wtopiłam się......nic z tego......INNA jestem....OBCA....zgubiłam gdzieś swoje korzenie...
Lista obecności
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
korzenie ZAWSZE zostawiają pęndy
...chyba i pędy po drodze zginęły Holden.....nie mam kotwicy...:(....
Maju
może nie ma już tego co było ważne, ale możesz jeszcze spróbować zapuścić korzenie w innym miejscu, z innymi ludźmi. napisać coś od nowa. życzę Ci tego :*
podobno koniec jest początkiem..
...Aguś dziękuję...:):)....cały czas próbuję....i nie tracę nadziei.....może mi się poukłada i znajd ę miejsce by się zakorzenić.....
Maja Ty nie bądź romantyczką...bo jak wiesz..te postacie zawsze giną tragicznie...swoje miejsce już masz..od tych 29 lat (może ważnych rzeczy nie widzisz?)obudź się:)
Kim jesteś "Anonimowy"??...dziękuję za wizytę...nie mam miejsca....wiem to dobrze.....a na romantyczkę jestem, za gruba...więc nici z takiego końca :):).....
Maju, rozumiem,znam to uczucie. Od urodzenia jestem związany z największą polską wsią i co, nie identyfikuję się z tym miastem nic mi się w nim nie podoba, całe życie wyjeżdżałem z niego bez żalu a wracałem bez entuzjazmu i tęsknoty po prostu z konieczności. Moim miastem był Wrocław, czy dzisiaj zachował cechy zapamiętane w młodości nie wiadomo. Był to drugi Lwów, mam na mysli ludzi i oni nadawali ten klimat powszechnej życzliwości,spokoju. Zjednoczeni?
...pewnie trochę tak .....:)...choć ja chciałabym się identyfikować z miejscem,gdzie teraz żyję....ale nie da się..... jestem INNA.....odstaję...nie da się mieszkać na małej wsi takiemu odmieńcowi jak ja i być akceptowanym....:)...
Prześlij komentarz